Jaki jest dźwięk grzebanych marzeń? Odgłos snów, które nie mogą się spełnić?
Nie jest to dźwięk tłuczonego szkła, ani pisk opon. To nie łopot pustego portfela na wietrze. W moim wypadku to głos zdrowego rozsądku.
Znam ból zaprzepaszczonych marzeń z win osoby trzeciej, czwartek, z winy tłumu. Ma się on nijak do dzisiejszego bólu, gdy uświadomiłam sobie, że muszę chwycić nożyczki i wykonać aborcję niewykrystalizowanych marzeń. Marzenie zadźgane w zarodku, zanim opuściło macicę umysłu.
Nie mam wyboru. Tak nakazuje zdrowy rozsądek.
środa, 26 stycznia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
czwartki z winy tłumu, też ich nie lubię ;/
OdpowiedzUsuń