sobota, 12 listopada 2011

0x04 - t3H G@m3

Chodzę, jeżdżę, siadam.
Nie piszę.
Polecono mi, _zrób grę_.
Zrobić mogę, nie żeby od razu grać, ale stworzyć owszem.
I play with that. To też taka forma rozrywki.
Więc siadam i _piszę_.
I nie mam problemu, pomysły napływają.
Gra będzie... będzie ciekawa. Przynajmniej jej _tworzenie_ (dla mnie). Zabawa mam nadzieję też przednia.
Zasady? Cóż, są. Już mam je w głowie, ale jeszcze chwilę poskrywam je przed wami.
Ilość graczy? Hmm... można spojrzeć i powiedzieć jeden, dwóch, ale ilość może być dowolna. Ludzie nie dzielą się na grupy, każdy gra indywidualnie, choć może lepiej powiedzieć w _parach_.
Jest _gracz_ i _pomysł_. Potem twórcze podejście i wyobraźnia, są tacy, którzy doszukaliby się w tym głębszego sensu, psychologicznego. To może być zabawą dla nich.
Niektórzy się przy tym ubawią, choć udziału w grze nie wezmą. Choć może wezmą, na pewno nie bezpośrednio. Nie według ustalonych zasad.
Grasz? Ja _gram_ i zagrałbym jeszcze raz, wielokrotnie.
To proste. Podrzucasz _temat_ i piszesz, piszecie - kto chce! - jak ja to robię teraz.
Dla zabawy, dla konkurencji, dla czytelników.
I z zasady nie ma przegranych... no chyba, że jeszcze raz spojrzysz na tytuł.